Skocz do zawartości

Totem MODEL 1

Typ sprzętu: Kolumny Podstawkowe

Producent: Totem

Model: MODEL 1


Rewalacyjny

(4.5/5)


(4.5/5 na podstawie 2 opinii)

sprzet
stempur

Data dodania: 30 sierpień 2006

stempur

Data dodania: 30 sierpień 2006

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • kultura, zrównoważenie, spójność, szlachetność, homogeniczność, muzykalność
  • paradoksalnie: a kulturalne, za spójne, za szlachetne, za muzykalne

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: krócej niż 1 miesiąc

Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: pożyczone na domowy dokładny odsłuch

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: chyba nie wybiorę, ale może?

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: Z Monitor Audio Silver 5i

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Primare CD D 30.2, Tara Labs Air 1, Musical Fidelity A.3.2, Albedo Air 3 Bi Wi, Monitor Audio Silver 5i

Opinia:

To świetne głośniki! Pod wieloma względami wręcz nieprawdopodobne! Gdyby chcieć ich opis zawrzeć w kilku słowach, to brzmiałyby one tak: kultura, zrównoważenie, spójność, szlachetność, homogeniczność, muzykalność. Tylko że dla mnie - paradoksalnie - są ona za kulturalne, za spójne, za szlachetne, za muzykalne. Takie trochę \"ą-ę przez bibułę\". To tak jak brytyjski dżentelnem - klasa, wyrafinowanie, sznyt ale trochę nudny. Totemom niczego w zasadzie nie brakuje. W zasadzie, bo moim zdanie gdzieś podziała się odrobina witalności, nerwu, żywości, pazura, dzikości... Ale po kolei.

 

1. Wysokie, średnie i basowe?Trudno rozbierać ich pasmo na poszczególne elementy, bo wysokie, średnica i bas są ze sobą idealnie zestrojone, jedno pasmo płynnie przechodzi w drugie. Zaczęć trzeba od średnicy: jest bardzo nasycona, barwna, pełna informacji, znakomita. Nie brakuje masy i mięska, nie ma mowy o suchości i twardości. Można powiedzieć, że jest lekko ocieplona i zmiękczona. Świetnie brzmią wokale i instrumenty akustyczne. Super. Idealnie złączone są z nią tony wysokie. Długie wybrzmienia, znakomita, leciutko ocieplona barwa, brak ostrości i nachalności, szczegółowość. Są takie, jakie przy takiej średnicy być powinny. Stanowią ciągłość ze średnicą. Na niektórych płytach wydawało mi się, że góry jest odrobinę za mało. Bas - i tu się dzieją dziwy. No bo jak inaczej nazwać to, że te maleńkie monitory grają prawie takim basem jak przyzwoite, dwu czy dwuipółdrożne kolumny podłogowe (podkreślam - prawie, bo jednak skala dźwięku z jej fundamentem z podłogówek jest większa)? Musi tu być jakiś trik w strojeniu srwotnicy i samej skrzynki. Choć na niektórych płytach np. na Lateralusie Toola, ginie niemal zupełnie. Ale to nieważne, bo generalnie basu jest po dostatkiem, schodzi wystarczająco nisko i jest na tyle mocny, żeby nie tylko go słychać ale także fizycznie czuć. Jest kolorowy, barwny, bogaty, kontrabas brzmi różnie w zależności od płyty. Tak jak pozostałe części pasma jest lekko ocieplony i rozmiękczony, ale nie na tyle, żeby wlec się czy buczeć. ?Armata? jaką jest elektryczny bas Marcusa Milera daje ostro popalić. Bardzo dobry kompromis między \"kluchą\" a ostrym kopem.

 

2. Przejrzystość i szczegółowość?Ta jest na nieprawdopodobnym poziomie! To jeden z największych atutów tych kolumn. Wiele razy czyta się, że po włączeniu czegoś tam usłyszało się nowe dźwięki. Średnio w to wierzyłem, bo niby skąd one się miały brać? Rozumiem, żemogą być bardziej lub mniej widoczne, ale żeby nowe? No i na totemach usłyszałem nagle na ?Time? Możdżera nowe dźwięki przeszkadzajek, na SOAD okazało się, że prócz przesterowanych gitar słychać też gitarkę akustyczną i tak dalej. Niesamowite! Owa szczegółowość przekłada się także znakomite odwzorowanie faktury dźwięków, tekstury, tych drobnych samczków wynikających z artykulacji i samej fizyki wydobywania dźwięków: szumy powietrza w dęciakach, włosie na smyczkach, paznokcie na strunach ... Super. A przy tym nie ma ani odrobiny ostrości, kliniczność ani wrażenia natłoku tych szczegółów. Są idealnie zbalansowane z całością przekazu, nie dominują choć są wyraźne.

 

3. Przestrzeń i stereofonia?Znów mistrzostwo świata! Kolumny dosłownie znikają, muzyka płynie z przestrzeni za, obok, czasem z tyłu głowy, nad kolumnami. Doskonałe rozciągnięcie planów w głąb i gradacja planów, które budowane są nawet w pozycjach wyżej niżej. I to wszystko w moim zupełnie nieustawnym pokoju, gdzie warunki pracy głośników są paranoiczne!?Jedyne do czego mogę się na siłę przyczepić to fakt, że pierwszy plan głośniki budują nieco za linią bazy. Ale to już kwestia gustu: jedni lubią tak a inni pierwszy plan wypchnięty przed głośniki. Co kto lubi.

 

4. Dynamika ?Nie można jej nic zarzucić - jak na tak małe kolumienki jest wręcz wybitna, w skali bezwzględnej bardzo dobra. Skala dźwięku jest duża, nie ma się wrażenie, że grają małe monitorki. Nie brakuje ogólnego wykopu. Można się przyczepić do mikrodynamiki i szybkości dźwięki, ale o tym za chwilę :-).

 

No i właściwie nie ma się do tych kolumn jak przyczepić, wszystko wydaje się albo wybitne albo przynajmniej doskonałe. Właśnie, ale... Jeśli ktoś szuka absolutnego relaksu przy słuchaniu muzyki, spokoju, pewnego dystansu do prezentacji, łagodności, kultury to są to dla niego kolumny idealne. Ja chcę czegoś więcej - odrobiny drapieżności, nerwu, żywości, bezpośredniości. I tego Totemom moim zdaniem brakuje. I tak:

 

?1. Kontury?To jest dla mnie aspekt, który najbardziej mi przeszkadza w Totemach. Na uspokojenie przekazu wpływa moimi zdaniem przede wszystkim to, że kolumny skupiają się na barwie, wybrzmieniu i wypełnieniu dźwięku a nie na jego konturach. I często jest tak, że dźwięki jakby nie miały początku, faza ataku jest zamglona, nieostra. To tak, jakby narysować kreskę ołówkiem a poźniej poślinionym palcem ją rozmazać. I właściwie wszystkie dalsue uwagi są pochodną tych zamazanych konturów...

 

...Średnica jest przez to zagęszczona, odrobinę brakuje powietrza. Nie żeby dźwięki się zlewały czy nachodziły na siebie, ale jakoś tak dziwnie. To samo jest z basem.

 

... Wysokie. Brakuje mi odrobiny metaliczności, a w końcu na przykład talerze są chyba z metalu zrobione, nie :-) Słychać tylko takie ssssssss, brakuje tego wyraźnego momentu uderzenia pałeczki w metal

 

... Dynamika. Brak wyraźnych kantów dźwięków powoduje osłabienie mikrodynamiki. Poszczególne dźwięki pojawiają się moim zdaniem nieco zbyt ospale, z za małą gradacją i siłą. Cierpi na tym także szybkość dźwięku - Totemy nie są tu mistrzami świata.

 

2. Przestrzeń?Owo oddalenie pierwszego planu powoduje, że mamy do muzyków pewien dystans. Wielu taka prezentacja się podoba, a dla niestety dla mnie powoduje brak bezpośredniości (nie mylić z namacalnością, który jest znakomita - patrz. szczegółowość), brak poczucia uczestniczenia w muzyce. Wolę, jak grają u mnie w pokoju...?

 

Totem grały ze sprzętem jak w \"o mnie\", zmienione były kable głośnikowe. Korzystałem z Albedi Air 3 bi-wi. Na chwilę, prowizorycznie podłączyłem swoje MIT-y (niestety wideŁki i banany w moich kablach i gniazda w Totemach nie chciały się polubić) i co prawda głośniki jakby nabrały odrobiny życia, ale bas zrobił się za wielki i ucierpiała przestrzenność - chyba przez to, że MIT to kabel pojedynczy i korzystałem ze zworek (ponoć Totemy Sig. są wrażliwe na Bi wiring). Ale nawet kiedy słuchałem Totemy u larsona, to też zawsze miałem wrażenie, że dla mnie co. nie gra. Nazywałem to u niego \"brakiem otwartości\". Teraz chyba wiem, na czym to polegało.

 

Być może oblicze Totemów można by skorygować ostrzejszymi kablami głośnikowymi, może jakieś Fadele, Nordosty czy Tyry Labs, ale obawiam się, że dodanie nerwu i witalności przypłaciłoby się utratą barwy i wypełnienia... Szkoda, że nie wpadłem na to kilka dni temu i nie pożyczyłem jakiegoś kabelka.


larson3

Data dodania: 15 październik 2005

larson3

Data dodania: 15 październik 2005

Jakość/cena
Ocena ogólna
Jakość/cena
Ocena ogólna
  • Magia! Bas! Wysokie! Srednica! Przestrzen! Barwa!
  • Cena lekko za wysoka

Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: krócej niż 1 miesiąc

Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: mialem niestety tylko na testy

Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: dopiero je wybiore bo wiem, ze moga mi sluzyc przez wiele lat.

Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: Z wieloma budzetowymi monitorami i kilkoma glonikami podlogowymi do 4 tys.

Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Baltlab Epoca2, Atoll cd50 IC Audioquest Panther kable glosnikowe Dnm Reson i Cardas Quadlink

Opinia:

Model 1 zagoscily u mnie w domu dzieki uprzejmosci sklepu Audioforte. Mialem je prze 4dni i byly to najmilsze dni w moim audiofilskim zakreceniu. Mialybyc testem na to jak w moim 14m pokoju czuja sie monitory. No i czuly sie wysmienicie. O totemach wiedza wszyscy. Wszak to marka jest kultowa. Niewielu je jednak niestety posiada bo cena ich kultowa jeszcze bardziej jest. Jest to niewatpliwy minus ale czy wydac na nie prawie 7tys. zl czy nie kazdy musi sam sobie odpowiedziec.

Po raz pierwszy Model 1 uslyszalem na krucitkiej prezentacji w salonie Audioforte podpiete do bardzo drogiej koncowki mocy Simaudio Moon. Pamietam, ze stalem zafascynowany niesamowita przestrzenia dzwieku ktory wypelnial pokoj odsluchowy. Moglbym spokojnie narysowac na planie pokoju odsluchowego duzy okrag bez problemu zaznaczajac miejsca gdzie sluchac bylo poszczegolne instrumenty. Takich wrazen nie mialem nigdy ani na Audio Show ani u zadnego ze znanych mi audiomaniakow.

Gdy przywiozlem je do domu, ustawilem na firmowych standach i podlaczylem do mojego Baltlaba przestrzen minimalnie sie zmniejszyla ale wina za to moge obarczac jedynie moj pokoj.

Pierwsze dzwieki nawet w prywatnym wnetrzu oczarowuja przestrzenia. Po raz pierwszy zrozumialem co to znaczy dzwiek odrywajacy sie od kolumn.

Moj skromny pokoj caly wypelnil sie dzwiekiem, a ja wpatrzony w monitory zastanawialem sie skad on dochodzi. Pierwsza rzecza ktora mnie poruszyla byla niesamowita precyzja. Potem gleboki bas ktoremu nic nie brakowal. Byl glebszy niz w moich podlogowych Phoebe. Srednica pieknie wysycona i delikatne szczegolowe ale mile dla ucha wysokie. Po sluchaniu ich non stop 4 dni mysle ze jeszcze je troche wygrzalem (mimo ze moj egzemplarz byl egzemplarzem nie prosto z pudelka) i ostatniego dnia ich dzwiek byl bardzo delikatnie ocieplony czystrzy jeszcze bardzij poukladany niz na poczatku.

Testowalem je na kazdym rodzaju muzyki. W jazzie czuja sie wysmienicie. Na plycie Companion P. Barber slychac dokladnie trojwymiarowe odglosy pomieszczenia w ktorym odbywal sie koncert. Kazdy szept, brzek szkla sa niesamowicie rzeczywiste. Glos Patricii czysty i ostry kiedy jest tak nagrany, a kontrabas "jak jest kazdy widzi". W muzyce symfonicznej nic sie nie gubi i nie zlewa. Skoki dynamiki sa wysmienite a podkrecanie galki glosnoci do oporu nie powoduje jakich kolwiek sladow kompresji czy zlewania sie dzwieku. Barwa instrumetow i wybrzmiewanie talerzy wrecz hipnotyzuje. Na koniec rock. Zastanawialem sie jak z tak malutkich skrzynek moze zabrzmiec Audioslave czy System Of A Down. No i zabrzmial tak, ze mi osobiscie to kapcie spadly :)

Wiem juz, ze nie musze szukac podlogowek zeby uslyszec pozadne kopniecie basu. A mysle, ze niewiele duzych kolumn potrafi tak znikac w pokoju.

Coz, jak nie trudno sie domyslec zakochalem sie w tych monitorkach bo poza analizowaniem dzwieku urzeklo mnie cos jeszcze. Jego barwa i magia. Powodowalo to, ze plyty ktore ladowaly w odtwarzaczu zostawaly w nim nie na jeden utwor testowy tylko graly od poczatku do konca. Trudno jest sie oderwac kiedy sie slucha muzyki Przez Totemy.

Wedlug mnie maja to magiczne cos co powoduje, ze sluchajac muzyki mamy wrazenie obcowania z czyms niesamowitym.

Decyzja zapadla mimo tego ze mam male doswiadczenie z innymi monitorami w zakresie cenowy kolo 6 tys. zl. Zbieram na Totemy. Jezeli ktos poszukuje idealnego polaczenia muzykalnosci i szczegolowosci to powinien posluchac Totemow. Pierwszego dnia wydawalo mi sie, ze baltlabowi przydaloby sie jeszcze troche pradu zeby je pociagnac ale w nastepnych dniach zmienilem zdanie. Posiadaczom Baltlaba (i wielu innych klockow) polecam Totemy. Moga byc to glosniki na lata. Zreszta jak mi powiedziano w sklepie i jak to sprawdzilem w sklepowych wnetrzach rownie dobrze radza sobie w 14m jak i w 25m. Podobno moga jescze wiecej.

Podobno rzeczy dobre musza kosztowac a stworzenie dobrych glosnikow to nie tylko cena elementow zwrotnicy i uzytych glosnikow. Przy Model 1 zrozumalem, ze potrzebna jest jeszcze odrobina "indianskiej magii" :)

Houk!

Nie wiem jak poradzilyby sobie z lampa ale we wzamcniaczach tranzystorowych potrafia odkryc dusze.

Jak widac niezle mnie oczarowaly.




Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.